Most pontonowy na Martwej Wiśle
Najdogodniejszym dojazdem na Wyspę jest przejazd przez most pontonowy w Sobieszewie. Jest to także najkrótsza droga do Trójmiasta z Bajkowej Plaży. Jazda nim jest o tyle interesująca, że jako most pływający, poddaje się falom, a także ugina się pod ciężarem przejeżdżających nim większych samochodów.
Jest to najdłuższy most pontonowy w Polsce, o całkowitej długości 180,8m. Pierwotnie był mostem stworzonym do celów wojskowych, zlokalizowanym w Kiezmarku, gdzie teraz istnieje stały most w ciągu drogi nr 7 biegnącej z Warszawy do Gdańska. W 1973 roku podzielono go na dwie części, z których jedna została przetransportowana do Sobieszewa, druga natomiast znalazła się w Drewnicy. Składa się on z 9 przęseł, z których jedno jest ruchome, umożliwiając żeglugę po Martwej Wiśle.
W 2013 roku przeprowadzono jego remont generalny, dzięki czemu uzyskał nośność 30 ton. Przyjeżdżających w odwiedziny do Bajkowej Plaży przestrzegam zatem przed zabieraniem zbyt dużych bagaży 😉
Most jest otwarty przez cały rok, przez 24 godziny. Dzięki przeprowadzonemu remontowi nie jest on zamykany ani przy złej pogodzie, ani podczas tzw. cofki z morza. Przejazd jest bezpłatny.
W sezonie 01.05 – 30.09, dla jednostek turystycznych, przewidziano następujące godziny otwierania mostu: w dni powszednie: 8.30, 10.30, 13.00, 14.30, 17.00 i 19.00, w soboty, niedziele i święta: 8.30, 10.30, 13.00, 14.30, 17.00, 19.00 i 21.00. Poza sezonem most otwierany jest dla żeglugi 5 razy dziennie (codziennie): 8.30, 10.30, 13.00, 17.00 i 19.00. W godz. 6.30 – 8.30 ustanowiono zakaz otwierania mostu. Generalnie jednak na bazie własnych doświadczeń muszę stwierdzić, że te godziny nie mają związku z rzeczywistością. Na szczęście czas jaki musimy spędzić w oczekiwaniu na ponowne otwarcie wynosi ok. 10 minut i odbywa się to naprawdę błyskawicznie. Prawdopodobieństwo trafienia na otwarcie wynikające z autopsji wynosi według mnie jak 1 do 10.
Obecnie trwają intensywne prace związane z budową nowego mostu zwodzonego – proszę się jednak nie denerwować – są to na razie prace koncepcyjne ;), które jak wiadomo trwają najdłużej, a rezultaty rodzą się w ciężkich bólach.
Tak ma to w każdym bądź razie wyglądać “kiedyś”: